Jest sobota, 22.06.2013 roku. Po kilku deszczowych dniach zapowiada się całkiem zachęcająco – jest to ważne, bo właśnie na ten dzień zaplanowaliśmy kolejny, VI Festyn Dziecięcy, połączony z uroczystym zakończeniem pracy Parafialnej Świetlicy Środowiskowej w roku szkolnym 2012/2013. Wspomniany Festyn odbywał się dotąd w czasie „Białego Tygodnia” (pierwsze dni czerwca); jednak w tym roku aura nie okazała się dla nas zbyt łaskawa i postanowiliśmy obchody Dnia Dziecka przenieść na termin późniejszy.
Przygotowania trwały już kilka dni – oprócz Opiekunek świetlicy, pań: Danuty, Iwony i Sylwii, włączyły się w nie Mamy dzieci komunijnych i… same dzieci świetlicowe. Sobotni „ruch festynowy” zaczął się już około godz. 10:00 – no, ale żeby się pobawić, trzeba najpierw to i owo przygotować.
Punktualnie w południe rozpoczęła się zabawa – początkowo trochę nieśmiało, ale… po kilku minutach uwaga przybyłych dzieciaków skupiła się na dwóch punktach: „Kawiarence pod lipami” oraz miejscu rozgrywek „Szachów wikingów”. Ustalono drużyny i zaczęło się…
Niejako w cieniu (co nie znaczy, że z mniejszym zaangażowaniem) odbywała się rywalizacja w konkurencji mini-Euro’2013. Obserwatorzy zastanawiali się, kiedy poza boiskiem znajdzie się nie tylko piłka, ale także sami „piłkarze” – to świadczyło najlepiej o poziomie rywalizacji.
Oczywiście, na Festynie pojawili się także „artyści” – dla nich zostały przygotowane dwie konkurencje: „Chodnikowe impresje” (na dwa tematy: „Moja rodzina” oraz „Vivat wakacje!”) oraz „Arcydzieła dziecięcego impresjonizmu” (bardzo trudna konkurencja – spróbujcie z zasłoniętymi oczyma stworzyć „dzieło sztuki”).
Tymczasem dobiegły końca rozgrywki w „Szachy wikingów” i część uczestników – po uzupełnieniu spalonych kalorii – rozpoczęła zabawę w „Bule” (do czego świetnie nadawało się parafialne boisko piłki siatkowej).
Wiadomo, że słodycze sycą, ale… po większym wysiłku należy się coś bardziej treściwego. Dlatego też po kilku godzinach rozpoczęły się przygotowania do odpalenia „pierwszej zapałki” w przygotowanym ognisku. To stała tradycja naszych spotkań – własnoręcznie usmażone „pieczyste” smakuje wyjątkowo, a do tego jaka to frajda poczuć tych kilkadziesiąt stopni na twarzy. Czasem się zastanawiam, czy ogień budzi w dzieciach powołanie strażaka lub podpalacza – bo mimo wysmażenia wszystkiego, co dało się „spopielić” nasze dzieciaki co chwila znajdowały jakąś gałązkę, którą chętnie znosiły, by podtrzymać płomień (dobrze, że plebania i kościół są murowane, bo… kto wie…).
Oczywiście, o Festynie pierwsi dowiedzieli się parafialni sąsiedzi – w ofercie dzisiejszego świętowania znalazła się bowiem także „trawnikowa Dyskoteka Małego Człowieka”. Nasyceni pieczystym i słodkościami oraz „rozgrzani” sportową rywalizacją, uczestnicy zabawy nie żałowali siły gardeł i kończyn podczas jej trwania. I tak zabawa trwała prawie do godz. 17:00.
Festyn Dziecięcy, wpisany w kalendarium wydarzeń parafialnych, jest elementem realizacji programu świetlicy „Wolny czas razem”, uwzględniającym elementy kampanii profilaktycznej „Zachowaj trzeźwy umysł” oraz ogólnopolskiej kampanii „Postaw na rodzinę”. Poprzez jego organizację pragniemy podkreślić znaczenie dzieci i młodzieży w życiu wspólnoty parafialnej oraz podziękować za całoroczną współpracę. Założeniem Organizatorów jest także zaznaczenie wielkiej roli rodziców w ochronie dzieci i młodzieży przed środkami uzależniającymi (alkohol, narkotyki, dopalacze, Internet), traktowanymi często jako „antidotum” na depresyjne stany emocjonalne.
Mimo obchodów Dni Lubania w Festynie wzięło udział ponad 60 osób (w tym ok. 40-osobowa dzieci). Jego organizacja została oparta o finansowe wsparcie Miejskiej Komisji d.s. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przy Urzędzie Miasta Lubań, dotację przyznaną przez Radę Parafialną oraz charytatywną pomoc Parafian. Ostateczna ocena jego przebiegu należy oczywiście do uczestników. Jako Organizatorzy oceniamy go jednak jako duży sukces – i za zaangażowanie wielu osób w jego przygotowanie serdecznie dziękujemy!!!