I Komunia św. 28.05.2022 roku

Z przyjemnością informuję, że w Galerii Foto można znaleźć zapis fotograficzny przebiegu tegorocznej uroczystości I Komunii św. Zdjęcia zostały opublikowane zgodnie z normami Dekretu Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim z dnia 13.03.2018 roku. Aby przekierować się do Galerii Foto, wystarczy wcisnąć TEN NAPIS, aktywując przekierowanie. SERDECZNIE ZAPRASZAM.

NASZE SERCA DLA JEZUSA

I Komunia św.

Lubań (Księginki), 28.05.2022 roku

 

   W sobotnie południe (28.05.2022 roku) odbyła się w naszej parafii uroczystość I Komunii św. Podobnie, jak przez 2 minione lata (choć z innych powodów) została przeprowadzona podczas dedykowanej dzieciom i ich Rodzinom mszy św. sobotniej. Powód był prozaiczny – grupa liczyła zaledwie 2. osoby (Igor i Szymon) i z tego powodu Rodzice zdecydowali się na taką formułę uroczystości.

   Już w początkach organizacji tegorocznej I Komunii św. byłą ona zagrożona. Przeniesienie 7. dzieci do innych parafii (z powodu miejsca ich nauki) pozostawiło w parafii tylko Igora. Decyzję o organizacji uroczystości podtrzymała determinacja Rodziców Igora, którzy byli zdecydowani na przeżycie tak ważnej chwili we wspólnocie parafialnej (za co wielki szacunek). Wkrótce doszedł Szymon (gość z Leśnej) i w ten sposób powstał „komunijny duecik”.

   Niewielka liczba uczestników gwarantowała kameralny charakter mszy św., ale stanowiła też spore obciążenie dla obu chłopców. Mimo ograniczenia programu do niezbędnego minimum, animacja wielu części uroczystości była dla chłopców sporym wyzwaniem. Jak się jednak okazało, ze stresem dali sobie radę „śpiewająco”.

   O ile w przypadku grup kilkunasto-kilkudziesięcioosobowych przygotowanie kościoła nie stanowi problemu. Sprawa wygląda jednak inaczej, kiedy świątynię przygotowują tylko dwie rodziny. Trzeba jednak przyznać, że Rodzice – wsparci kreatywną pomocą p. Małgosi, naszej parafialnej dekoratorki – dali z siebie wszystko i zadbali o odświętny wygląd kościoła.

   Mszę św. poprzedziła sesja foto (na której mógł się wyżyć „fotoszeryf”). Były to sympatyczne chwile – chłopaki w lekkim stresie, ale mimo to uśmiechnięci. Podobnie rodziny – choć prowadzący sesję musiał kilkakrotnie zachęcać do „zewnętrznego objawu wewnętrznej radości”. Ostatni kwadrans sesji poprowadził już zmiennik.

   Msza św. rozpoczęła się punktualnie o godz. 12:00. Tradycyjnie rozpoczęło ją pokropienie wodą święconą oraz błogosławieństwo Rodziców. Nie da się ukryć, że tu bardziej byli zestresowani jednak Rodzice, którzy dopiero (po dosyć „bezceremonialnej” zachęcie proboszcza) zdecydowali się wycałować swoje pociechy po błogosławieństwie. Po tej części Rodzice wyrazili (w pięknych – dodam – słowach) wyrazili swoją prośbę o przewodniczenie tak ważnej dla nich liturgii.

   Animację fragmentów mszy św. rozpoczął akt pokuty. Chłopcy, trochę zdeprymowani liczbą uczestników Eucharystii, poprowadzili tę część dbając tak o słyszalność, jak i jakość wypowiadanych słów (oj, Rodzice „emanowali energią niepokojów”).

   Po zakończeniu liturgii słowa rozpoczęła się homilia, poświęcona istocie dzisiejszej uroczystości. Mimo stresu chłopcy dali sobie „śpiewająco” radę z pytaniami stawianymi przez proboszcza. W homilii zostały poruszone ważne kwestie:

  • Dzisiejsza uroczystość rozpoczyna nowy etap życia, w którym komunię duchową zastępuje komunia sakramentalna;
  • Głównym bohaterem sobotniej Eucharystii jest Jezus, z zaraz po Nim… wspomniana wyżej dwójka chłopców;
  • Komunię św. poprzedziła I spowiedź św., która stała się „generalnym czyszczeniem” serc dzieci – tu proboszcz zachęcił, aby dbać o tę czystość (także poprzez korzystanie z właściwie rozumianej spowiedzi św.;
  • Dzisiejsi bohaterowie wyróżniają się strojami – ale trzeba zadbać, aby o „komunijnej przemianie” świadczyły nie stroje, ale codzienność i budzenie u najbliższych poczucia szczęścia i radości.

   Nie da się ukryć, że niektóre odpowiedzi (tu „zaszalał” Igor) były idealnie tym, do czego prowadził homileta; Szymon zaś swoimi odpowiedziami potwierdził, że obaj chłopcy mają „pioruny w oczach” (oczywiście szczęścia – choć i tak „szeryf” poprosił, aby tym nie strzelać w niego, bo nie jest „uziemniony”).

   Kolejną częścią Eucharystii stało się chrzcielne wyznanie wiary (w którym wzięli udział wszyscy uczestnicy liturgii) oraz złożenie przyrzeczeń komunijnych przez Szymona i Igora (wszyscy usłyszeli odpowiedzi). Po modlitwie wiernych, którą objęliśmy w szczególny sposób dzieci komunijne i ich najbliższych rozpoczęła się liturgia Eucharystii. Zainicjowało ją przygotowanie i procesja z darami.

   Dalszy ciąg liturgii był już mniejszym stresem tak dla chłopców, jak i ich rodzin – już niewiele mogło ich zaskoczyć. Pewnym wyzwaniem stało się „Sanctus” animowane przez ks. proboszcza, który zachęcił do „śpiewu z mocą” (w formie śpiewu dialogowanego).

   Ciekawym doświadczeniem stała się Komunia św. Przy wielu plusach kameralny charakter mszy miał jednak pewien „minus” – z powodu braku organisty czy scholi wspólny śpiew… powiedzmy to tak… „nie powalał na kolana. I właśnie po zakończeniu” „dogorywającej” wersji „Zwycięzcy śmierci” jedna z uczestniczek podjęła jako solistka animacji śpiewu w czasie komunikowania. To już było naprawdę COŚ!!!

   Mimo, że koniec mszy św. nie angażował bezpośrednio (przynajmniej w przewidywaniach uczestników) Igora i Szymona, okazało się, że proboszcz przygotował nam wszystkim „surprise”. Chłopcy zostali zaproszeni przed ołtarz i zachęceni do animacji piosenki „Jesteś Królem”. Pierwsze dwie powtórki były standardem, ale trzecia… tak… przed wieloma postawiła dylemat: „Czy jestem już starociem?”. Ponieważ doszliśmy do wniosku, że takich między nami nie ma, ostatnie wykonanie stało się prezentacją pełną „mocy” (tak na płaszczyźnie wokalu, jak i animacji ruchowej) – do takiego stopnia, że u niektórych dały o sobie znać objawy „tańca ewangelizacyjnego” (do tej pory nam przed oczyma widok tej „falującej grzywy” – z całym szacunkiem dla jej posiadaczki). Być może uczestników zdopingowało także to, że Szymon i Igor mieli ocenić nasz wykon – przy takich sędziach daliśmy z siebie wszystko.

   To rozładowało ewentualne napięcia czy zmęczenie i podtrzymało sympatyczną atmosferę spotkania. Owocem tego działania stała się zgodna odpowiedź zebranych „Jesteśmy gotowi” na pytanie proboszcza: „Czy jesteście jeszcze gotowi na odrobinę szaleństwa?”. Skoro tak, to zadedykowaliśmy dzisiejszym bohaterom jeszcze jeden utwór, którego zwrotki wyśpiewał ks. proboszcz, a refren spontanicznie podjęliśmy wszyscy. Było „czadersko”.

   Po błogosławieństwie czekała nas jeszcze ostatnia sesja foto i – jak przypuszcza piszący te słowa – przepyszny obiad. Niech reszta dzisiejszego dnia będzie dla Was wszystkich okazją do radosnych spotkań, budujących rozmów i doświadczenia frajdy bycia razem.

   Jak wspomniałem na początku tegoroczna edycja uroczystości komunijnej byłą początkowo zagrożona. Podjęliśmy się jej przeprowadzenia dzięki determinacji Rodziców dzieci. Im więc, za to zdecydowanie i wielki wkład pracy pragnę złożyć płynące z serca „Bóg zapłać”

  ks. Janusz

Dodaj komentarz: