I Komunia św. A.D. 2014

I Komunia 2014_A

Materiał foto został umieszczony W TYM MIEJSCU.
„Nie zostawię was sierotami” – te słowa z dzisiejszej Ewangelii są bezpośrednią zapowiedzią zesłania Ducha Świętego. Można je jednak także odnieść do uroczystości, którą przeżyła 8-osobowa grupa dzieci naszej parafii i ich Rodziny.

Nie jesteśmy sami, a świadomość tego wzmacnia możliwość „karmienia się Chlebem dającym życie wieczne”. EUCHARYSTIA – do tej pory nasza ósemka uczestniczyła w niej przyjmując Chrystusa duchowo, poprzez znak krzyża. Dzisiaj jednak po raz pierwszy wypowiadając swoje „Amen – niech tak się stanie” przyjęły Go sakramentalnie.

Mogło by się wydawać, że trudno zapewnić uroczystą oprawę tam niewielkiej grupie osób – nic bardziej mylnego. O możliwościach decyduje bowiem nie ilość, ale jakość – a ta, w przypadku tegorocznej grupy, byłą najwyższej jakości. I nie chodzi mi tylko o tzw. „wkład fizyczny” (choć nie da się ukryć, że tutaj Rodzice wykonali pracę „tytanów”).

Od samego początku dało się zauważyć (niestety coraz rzadsze) zainteresowanie Rodziców postępem przygotowań i przebiegiem spotkań z ich dziećmi. Liczne uczestnictwo zaowocowało dobrym przygotowaniem obu stron niedzielnej uroczystości.

Ponadto atmosfera – rzeczywiście wyjątkowa… bez sztuczności, często z naturalnym poczuciem humoru i rzeczową rozmową. Dzięki temu nie było żadnych problemów organizacyjnych, a wytrwałość Rodziców… po prostu czasem „zapierała dech”.

Czytających od razu zapewniam – to nie była jakaś „dziwna” grupa. Po prostu normalni dorośli ludzie, którzy oprócz obowiązków (do których podchodzili bardzo poważnie) potrafili też zdobyć się np. na propozycję przedkomunijnego grilla.

No a dzieci…? Nie mogły być inne. Potrafiły dać „łupnia” podczas prób, ale jednocześnie zachowały podczas niedzielnej Eucharystii bardzo dużo naturalności i swobody (wypracowanej m.in. dzięki niedzielnym mszom z udziałem dzieci).

Uroczystość rozpoczęła część przed kościołem, podczas której dzieci bardzo serdecznie powitały swojego katechetę, ks. Pawła Styczyńskiego oraz przyjęły błogosławieństwo swoich Rodziców. [Na boku dodam, że radość wzmagała pogoda – nie bardzo wierzyłem, że po wczorajszych ulewach dzisiaj będzie tak słonecznie – czyżby „nocna adoracja Rodziców? ].

Po procesyjnym wprowadzeniu dzieci rozpoczęła się liturgia, w której bardzo czynnie uczestniczyły tak dzieci, jak i Rodzice. Prośba o modlitwę w intencji dzieci, akt pokuty i liturgia słowa – po prostu „rewelacja”. To zostało podkreślone podczas rozważania), którego motywem przewodnim stały się 3 myśli:

*** „Moje serce to żywe tabernakulum”

*** „Chcę, by Chrystus dobrze się w nim czuł”

*** „… a jeśli coś nie wyjdzie… jest spowiedź, podczas którem On mówi do mnie: KOCHAM CIĘ!”

Ciąg dalszy liturgii był właściwie zwyczajny i niezwyczajny – od „normy” bowiem odbiegały takie momenty, jak „Modlitwa Pańska” (wyśpiewana przez „biały krąg” wokół ołtarza), znak pokoju (przekazany zebranym przez dzieci komunijne) i sama komunia (przyjęta uroczyście pod dwiema postaciami). Było także tradycyjne podziękowanie, którego szczególnie wzruszającym akcentem było zwrócenie się do Rodziców – najpierw przez przedstawicielkę dzieci, Natalkę, a zaraz potem przez każde dziecko, wręczające swoim Rodzicom bukiecik kwiatów i… solidnego buziaka (jak dobrze, że robią dzisiaj kosmetyki „łzoodporne”).

Zwieńczeniem liturgii stało się błogosławieństwo i wręczenie dzieciom małych chlebów (na pamiątkę tego Chleba, „które daje życie wieczne”).

Popołudniowa część uroczystości to oczywiście tradycyjna „majówka”, wzbogacona o złożenie przyrzeczeń komunijnych i zawierzenie siebie oraz swoich najbliższych Matce Najświętszej. Naszą modlitwę rozpoczęła „Litania do Matki Boga i ludzi”, prowadzona przez Kasię i Monikę przy akompaniamencie Martyny i „szeryfa”. Jej kontynuacją stał się akt zawierzenia, przeprowadzony pięknie przez Malwinkę i Jakuba. Wreszcie, po złożeniu przyrzeczeń przyszedł czas na pobłogosławienie tego, co zostało przyniesione do kościoła (dobrze, że zgodnie z umową, nikt nie przyniósł urządzeń elektrycznych, bo nie wszystkie są wodoodporne – a ks.Janusz nie żałował wody święcone [dało się to zauważyć na obrazku Natalki; „poświęconą Niagarą” zostały także hojnie uraczone nasze Scholistki]).

Po błogosławieństwie i wręczeniu obrazków i pamiątek pozostało już tylko jedno: PAMIĄTKOWE ZDJĘCIE. Przy dużej pomocy fotografów poszło sprawnie i wkrótce w kościele znów zapanowała cisza.

 

Kolejna uroczystość I-komunijna przeszła do historii. Była ona dosyć niezwykła (z racji nielicznej grupy dzieci), ale jednocześnie – jak zwykle – trafiająca do serca. Za atmosferę jej przeżycia składam gorące „Bóg zapłać” tak bohaterom tego dnia, jak i ich Rodzicom. Było naprawdę SUPER. Dziękuję również Parafialnej Scholi EDEN (szczególnie Monice, Martynie i Kasi – które zadbały o oprawę muzyczną także popołudniowej części uroczystości) i naszym „kardynałom” (Jakubowi, Adrianowi i Sebastianowi), którzy podjęli odpowiedzialność za liturgiczną oprawę mszy św.

Pozostało już tylko jedno – W REWANŻU ZA GRILLA PRZEDKOMUNIJNEGO SERDECZNIE ZAPRASZAM NA GRILLA W DNIU ZAKOŃCZENIA „BIAŁEGO TYGODNIA”.

A oto bohaterowie dzisiejszej uroczystości:

NATALIA

JAKUB

MALWINA

MICHAŁ

SZYMON

IGOR

BARTOSZ

DAWID

Dodaj komentarz: