Odpustowe przygotowania
Altana 2012 |
Nowy kwietnik |
Widoczki 2012 |
12 sierpnia 2012 roku stał się dla nas okazją przeżycia kolejnego Święta Parafii – Odpustu. Samą uroczystość poprzedziły jednak długie, bo ponad miesięczne przygotowania, obejmujące tak nasze świętowanie, jak i inicjatywy towarzyszące.
Te drugie rozpoczęły się dużo wcześniej, a pierwszym impulsem było spotkanie podsumowujące współpracę w obecnym składzie plebanijnym, które odbyło się… 7 lipca. To właśnie wtedy grupa naszych Parafian podjęła decyzję o dokończeniu modernizacji miejsca spotkań parafialnych grup formacyjnych – PARAFIALNEJ ALTANY. Prace nabrały szerokiego rozmachu, czemu proboszcz towarzyszył tylko duchowo [wypoczywając w tym czasie na Wybrzeżu]- zostały wprawdzie przez niego określone mianem „partyzantki”, ale w całkowicie pozytywnym znaczeniu.
Efektem prawie miesięcznej pracy stała całkowita zmiana estetyki fragmentu posesji, która przypominała busz i kamieniołomy razem wzięte. Oczyszczony mur stał się zachętą do realizacji pomysłu uświetnienia spoczywających ongiś na terenie posesji zmarłych dwujęzyczną tablicą pamiątkową, zaś szczególnie urokliwy jego fragment został wybrany na miejsce upamiętnienia budowniczego naszego kościoła – ś.p. ks. Jana Winiarskiego. Ale to plany na przyszły rok.
Jedną z rzeczy bardzo utrudniających utrzymanie posiłków w talerzach czy tackach były nierówności terenu wewnątrz altany – oburzone tym stanem rzeczy nasze Panie „wymusiły” na „płci silniejszej” decyzję o potrzebie wyrównania i utwardzenia całego placu altany. Przygotowania zajęły prawie 1,5 tygodnia, ale już wkrótce prace ruszyły bardzo szybko. Życzliwy nam p. Władysław Madziarz, właściciel żwirowni w Radostowie, ułatwił pozyskanie podsypki, zaś nasi Parafianie (tu szczególny ukłon w stronę Pań: Jadwigi Pałka i Małgorzaty Kleszczyńskiej oraz Panów: Jana Piskozuba, Zbigniewa Kwiecińskiego, Stanisława Czajkowskiego, Ryszarda Remez, Andrzeja Rutki, Jana Konckiego, Mariana Sokołowskiego) pomogli w załatwieniu i przewiezieniu na plac odpowiedniej liczby płyt chodnikowych [mimo niesprzyjającej aury]. Wielką pomoc w doprowadzeniu altany do stanu świetności okazali Panowie: Łukasz i Andrzej Undro, którzy – kosztem wielkiego wysiłku i poświęconego czasu – fachowo położyli „betonowy parkiet” [ciekawe, kto pierwszy spróbuje odtańczyć na nim walczyka?].
Uprzątnięty plac raził jednak nadmiarem pustki. Stąd też grupa osób podjęła się utworzenia i ukwiecenia klombu, który przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Panie: Krystyna Mucha, Anna Piskozub oraz Dominika i Nadia Szydło stworzyły miejsce „radosnej kreatywności kwiatowej”. Wszyscy oglądający kwietnik wyrażali swój podziw.
Tak więc przygotowania odpustowe były bardzo pracochłonne i wiele ze wspomnianych osób odczuło to „w kościach”. Teraz jednak możemy śmiało spotykać się w plenerze, bez obaw o nagłą utratę równowagi czy skręcone kostki. ZA TO WSZYSTKIM ZAANGAŻOWANYM SKŁADAM GORĄCE „BÓG ZAPŁAĆ”.
proboszcz ks. Janusz Barski