Pielgrzymka na Jasną Górę 20.09.2008 roku
20 września b.r. miała miejsce autokarowa pielgrzymka na Jasną Górę, w której wzięła udział liczna grupa parafian i osób spoza parafii. Pielgrzymkę rozpoczęła wspólna modlitwa w kościele pod przewodnictwem Księdza Proboszcza, który ze względu na odbywający się w tym samym czasie Rejonowy Dzień Skupienia dla księży w Legnicy, nie mógł pojechać razem z nami.
Tuż po północy wyruszylismy więc sami, jak owieczki bez pasterza, do Częstochowskiej Pani, aby prosić Ją o czuwanie nad sprawami parafialnymi i o wysłuchanie naszych osobistych intencji.
Podróż upłynęła spokojnie ( i tu ukłon w stronę „szlachty”, która wbrew powszechnym stereotypom nawet za bardzo nie zakłóciła ciszy nocnej), a na miejscu znaleźlismy się kwadrans po piątej. Lekko zaspani udaliśmy sie na Mszę Świetą, którą poprzedziło odsłonięcie Cudownego Obrazu. Oczywiście, nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł – kaplica Matki Bożej była tradycyjnie wypełniona po brzegi. Po Mszy Świętej wróciliśmy do autobusu na śniadanie.
Jednym z punktów wizyty na Jasnej Górze były odwiedziny w bogatym skarbcu, gdzie mogliśmy podziwiać bogatą biżuterię, misternie zdobione naczynia liturgiczne i monstrancje, stare ornaty i wiele innych pięknych przedmiotów kultu. Mieliśmy również sporo wolnego czasu, który każdy mógł przeznaczyć, wedle własnego uznania, na modlitwę, spowiedź, zwiedzanie sanktuarium, zakupienie pamiątek oraz pokrzepienie się ciepłą herbatą i obiadem w Domu Pielgrzyma.
Ok. 14.00 dobiegł koniec tej części pielgrzymki i udaliśmy się autokarem w stronę Góry sw. Anny. Po drodze odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a potem „przód” ( dla niewtajemniczonych – osoby siedzące z przodu, w tym kadra kierownicza pielgrzymki) zaintonował kilka pieśni. W ten sposób szybko upłynęła droga i wkrótce znaleźliśmy się w sanktuarium św. Anny. Na samym szczycie góry stoi kościół, może nie tak duży i bogaty jak klasztor na Jasnej Górze, ale również bardzo piękny. W pobliżu świątyni znajduje się Kalwaria z licznymi, ukrytymi wśród drzew kapliczkami. Bardzo urokliwym miejscem jest Grota Lourdzka z figurą Matki Bożej i znajdujące się w jej pobliżu stacje drogi krzyżowej. Właśnie tam przeprowadziliśmy naszą pielgrzymią drogę krzyżową – rozważania czytali uczestnicy pielgrzymki.
W końcu przyszedł czas, żeby wracac do domu, gdyż niestety pogoda (deszcz już przestał padać, ale nadal było zimno) nie sprzyjała spacerom. Pan kierowca podjął rolę przewodnika krajoznawczego, komentując miejsca które mijalismy. Postarał sie też o nasz dobry humor – w autobusowym TV obejrzeliśmy całą serię skeczy kabaretowych.
Obustronna tesknota między nami a ks. Januszem została wyrażona kilkoma smsami i telefonami, chociaż niektórym to nie wystarczyło i Proboszcz został – jak sądzę bardzo mile – zaskoczony wieczorną wizytą kilku młodych pielgrzymów.
Pielgrzymka zakończyła sie około godz. 21.00 i chociaż pogoda nie do końca dopisała, myślę że wspólnie spędzony czas stał sie okazją do wzmocnienia przyjacielskich więzi, a modlitwa i trudy pielgrzymowania przyniosą duchowe owoce całej parafii.
W imieniu wszystkich uczestników serdecznie dziekujemy paniom: Małgorzacie Kleszczyńskiej, Krystynie Zakrzewskiej i Kazimierze Hałajko za trud powięcony organizacjii pielgrzymki, Panu Kierowcy za bezpieczną i miłą podróż oraz
ks. Januszowi za modlitwę. NATALIA