6. PARAFIALNY KONCERT KOLĘD I PASTORAŁEK LUBAŃ-KSIĘGINKI 08.01.2017 roku

W Galerii zdjęć/wydarzenia parafialne/2017 zostały umieszczone zdjęcia z opisanego koncertu. Zapraszam

   „Kiedy przybyłem do Lubania, niewiele tu było rozśpiewanych osób i grup. /…/ Dzisiaj mam okazję wyrazić podziw dla naszych seniorów, podtrzymujących tradycję kolędowania. /…/ Serce rośnie także, kiedy widzimy i słyszymy tak pięknie śpiewające dzieci i młodzież /…/” – tymi słowami, kończącymi tegoroczny koncert, pan Mariusz Tomiczek, zastępca Burmistrza naszego miasta, podsumował prawie 2-godzinny „maraton kolędowy”. W podsumowaniu tym były nie tylko serdeczności kierowane do Wykonawców, ale także słowa uznania dla pozostałych uczestników koncertu, których w tym roku było zdecydowanie więcej niż zazwyczaj.

   Niech nie dziwi nikogo numer „6” (jako, że obchodzimy w tym roku 10-lecie współpracy w obecnym składzie osobowym) – pierwszy koncert odbył się w styczniu 2008 roku (tylko wtedy nie był to jeszcze koncert na miarę czasu obecnego – nie był też tak nazywany).

   Zgodnie z tradycją dzisiejsze spotkanie – przypadające w niedzielę Chrztu Pańskiego – rozpoczęła uroczysta Eucharystia… ooops… wracamy – „lekcja śpiewu” Modlitwy Pańskiej (na dzisiejszą mszę św. wybraliśmy jej wersję „energetyczną”, a to trzeba było prześpiewać z naszymi gośćmi). Natomiast zgodnie z 3-letnim zwyczajem miała ona charakter „eklektyczny” – animatorami śpiewu stały się: grupa „Złote Nutki”, chór „Maksymilianki” oraz schola „Dzieciaki z Bożej Paki”. Było więc interesująco. Goście byli momentami zaskoczeni niektórymi „tradycjami mszy św. dziecięcej” [spontaniczna modlitwa powszechna, znak pokoju, komunia pod dwiema postaciami], ale… chyba się podobało.

   Tegoroczny koncert, którego przesłaniem stały się słowa „W Betlejem wydarzyło się”, rozpoczął się zdecydowanie oryginalnie. Pan Mariusz Tomiczek powitał wszystkich serdecznie i złożył życzenia świąteczno-noworoczne… posługując się mistrzowsko gwarą góralską. To plus ruchoma gwiazda betlejemska od razu wytworzyły tę właściwą atmosferę do przeżycia radości wspólnego kolędowania. Moment ten stał się także preludium do kolejnych niespodzianek, których w dzisiejszym spotkaniu nie brakowało.

   Zazwyczaj utwór tytułowy (od którego pochodzi przesłanie uroczystości) wykonywany jest podczas „Wielkiego Finału”. Dziś jednak stało się na odwrót – po powitaniu przez Pana Burmistrza Mariusza „do boju” ruszyła nasza Schola. Trochę dziwiły porozumiewawcze spojrzenia grupy gitarzystów, ale wszystko szybko się wyjaśniło – rytmika „W Betlejem” Magdy Anioł wymagała „wymiatania z ogniem na strunach”. Natomiast same „Dzieciaki” wzięły ten utwór „na klatę” i naprawdę nam zaimponowały: tak siłą głosu, jak i werwą wykonania. „Dzieciaki”… brawo…

   Dopiero po tej części koncertu głos zabrali nasi inspicjenci – roli tej podjęli się: Państwo Jadwiga i Mariusz Nowak oraz Pani Beata Kwiecińska. Po serdecznym powitaniu zaproszonych gości, wykonawców oraz uczestników koncertu zapowiedziana została osoba, której prezentacja stała się kolejną niespodzianką naszego „rozśpiewanego spotkania” – 6-letnia Ola Kosler zdecydowała się zaśpiewać nam piękną pastorałkę „Złota gwiazdka”. Podziwialiśmy odwagę naszego malucha i wysoki poziom wykonania – nic więc dziwnego, że prezentację tę zakończyła burzliwa owacja publiczności.

   Kontynuacją atmosfery „dziecięcego kolędowania” stał się występ kolejnego uzdolnionego dzieciaka – Wiktorii Wójcik, która już od 2 lat bierze czynny udział w parafialnych koncertach. Wiktoria jest bardzo uzdolniona muzycznie – dało się to usłyszeć zarówno w wokalizie „Kolędy dla nieobecnych” oraz „Serce, duszo stój”, jak i w instrumentalnej aranżacji (wykonanej na flecie) kolędy „Tryumfy Króla niebieskiego”. Feta publiczności była więc bardzo emocjonalna i całkowicie zasłużona.

   Wśród wykonawców nie zabrakło też przedstawicieli „rozśpiewanych rodzin”. Na nasz koncert przybył Burmistrz naszego miasta, p. Arkadiusz Słowiński z córkami: Zuzią i Mają). Liczyliśmy na „rozśpiewany tercet”, ale tym razem p. Arkadiusz podjął się roli komentatora, zaś ciężar kolędowych prezentacji wzięły na siebie Zuzia i Maja, wykonując pastorałkę „Gore gwiazda Jezusowi” oraz ……………………. Nie da się ukryć, że dzieciaki porwały nas do wspólnego śpiewu – i to takiego „od serca”. Atmosfera była „czaderska”, a mali wykonawcy – zachwyceni.

   Tegoroczny koncert zachęcił do wzięcia w nim udziału także przedstawicieli lubańskiego Miejskiego Domu Kultury. Konkretnie instytucję tę reprezentowała dzisiaj Aneta Przybyła – znana nam bardzo dobrze jako „cudowne dziecko” scholi „Eden” oraz jeden z filarów scholi „Dzieciaki z Bożej Paki”. Aneta posiada świetne warunki głosowe (i stale je rozwija) – dało się to zauważyć w prezentacji pastorałki „Dlaczego dzisiaj wśród nocy dnieje”, wykonanej przy akompaniamencie p. Krzysztofa Kucharczyka. Piszący te słowa nie ma może „słuchu absolutnego”, ale… tonacja, w której Aneta zaśpiewała swój utwór oraz jego rytmika była bardzo wymagająca. Tym bardziej więc Anecie należą się wielkie wyrazy uznania.

    W ubiegłym roku, po 3-letniej współpracy, uznaliśmy, że kolejni wykonawcy – grupa „Złote Nutki” – wkroczyli do grona naszych przyjaciół. Widoczni na odpustach i towarzyszących im festynach, biorą także czynny udział w organizowanych przez nas imprezach i uroczystościach. Nie mogło więc ich zabraknąć i dzisiaj. Grupa w 6-osobowym składzie zaśpiewała dzisiaj trzy pastorałki: „Dziecino słodka”, „W Betlejem już” oraz „po całym świecie”, udowadniając, że to formacja bardzo wszechstronna – „do tańca i do różańca”.

   Po tej prezentacji przy instrumencie akompaniującym znowu zasiadł p. Krzysztof Kucharczyk, nauczyciel śpiewu w Gimnazjum nr 1 w Lubaniu-Księginkach. Nieprzypadkowo, bo przyszedł czas na kolędowanie w wykonaniu uczniów wspomnianej szkoły. Pierwszą stała się Małgosia Tomaszewska, która z wielkim przejęciem zaśpiewała nam pastorałkę „Maleńka miłość”. Hmmm… jedynym nie zaskoczonym jakością występu był chyba nasz proboszcz (no, ale on już kilka razy słyszał kolędowe wykony Gosi) – nas normalnie „zatkało”. Brawo Gosiu…

„Zatkało” to za mało dla określenia naszego odbioru występu kolejnych gimnazjalistek – Oli Kusio i Basi Konopskiej.  Piękny akompaniament skrzypiec i bardzo emocjonalne odśpiewanie kolędy „Lulajże Jezuniu” (przy dyskretnym, ale ważnym podkładzie muzycznym p.Krzysztofa) wszystkich nas poruszyło – niektórych tak bardzo, że nie mogli się powstrzymać przed akompaniowaniem młodym wykonawcom.

Wreszcie przyszedł czas na prezentację trzeciej przedstawicielki Gimnazjum nr 1, Justyny Marciniuk. No, muszę przyznać – od tej strony Justyny nie znaliśmy. Świetna wokaliza, dynamika i dobre przygotowanie – normalnie (choć to niepedagogiczne) same „plusy”. Brawo Justynko…

   Kilka lat temu, w koncercie kolędowym wzięła udział „rozśpiewana rodzinka” Państwa Czarnomorskich. Dzisiaj w naszej „rozśpiewanej szopce” stanęła tylko Sandra, ale… po raz pierwszy mieliśmy okazję nie tylko ją usłyszeć, ale także poobserwować współpracę z gitarą (czyżby rodził nam się kolejny „scholkowy szarpidrut”?). Zgodnie z sugestią inspicjentów Sandra kolędę rozpoczęła, ale zakończyli ją… wszyscy obecni w kościele. I to było chyba najpiękniejsze. Sandro… szacun w Twoją stronę…

   Mały człowiek z małą trąbką, ale za to dźwięk – jakości i mocy „mega”. To najkrótsza charakterystyka kolejnego wykonawcy – Jakuba Czerskiego – 8-latka, który potrafi już okiełznać swój instrument (trąbkę). Mimo młodego wieku Jakub (reprezentant parafii św. Jadwigi Śląskiej w Lubaniu) zachwycił nas instrumentalną aranżacją dwóch kolęd: „Lulajże Jezuniu” i „Przybieżeli do Betlejem” (podczas tej drugiej akompaniament publiczności był również „mega”).

   Obserwatorami (i to uważnymi) wszystkich dotychczasowych wykonań były nasze „Dzieciaki z Bożej Paki”. Kiedy więc przyszła kolej na ich występ, wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, jak wysoko została podniesiona „poprzeczka”. Ale co dziwne, to ich nie stremowało, a raczej zdopingowało. Dowodem tego była już pierwsza pastorałka „Pomaluśku Józefie”, w której trzeba bardzo pilnować rytmiki. Dziewczyny i Adrian zaśpiewali to naprawdę pięknie i nic dziwnego, że końcówkę utworu zaśpiewaliśmy w burzy braw.

O ile „Pomaluśku” to utwór statyczny (przynajmniej w dużej jego części), o tyle dwie kolejne pastorałki były (podobnie jak utwór tytułowy) dużym wyzwaniem dla scholkowego „gitarowego kwartetu”. Najpierw zagrzmieliśmy słowami pastorałki „Gore gwiazda Jezusowi” [a że słowa refrenu zostały umieszczone na programach dla publiczności – śpiewali je prawie wszyscy].

Podobnie rzecz miała się z utworem „Cieszmy się i pod niebiosy” – o tyle różnym od „Gore gwiazda”, że zwrotki śpiewały tu solistki. Wielkie brawa dla Nadii, Julki i Sandry – dziewczyny, pokazałyście klasę. Owacyjne podsumowanie występu grupy było szczególnie ważne dla dziewcząt, które dołączyły do nas niedawno [Weronika, Gabrysia, Kasia, Ala] – dla nich był to pierwszy lub drugi publiczny występ (a wtedy takie reakcje publiczności są szczególnie cenne).

   Teraz uwaga… przenosimy się na poziom profesjonalizmu. Mateusz Wójcik, nasz „parafialny hejnalista”, również postanowił ubogacić atmosferę kolędowego spotkania. Jego instrument (trąbka) nie wymaga żadnego nagłośnienia – „zahuczał” nam więc nasz Mateusz pięknie i profesjonalnie trzy kolędy: „Dzisiaj w Betlejem”, „Wśród nocnej ciszy” oraz „Lulajże Jezuniu”. Powiem tak – była to piękna, pełna dostojeństwa prezentacja, która miała także charakter „odświeżający” (bo jeśli ktoś nawet  „przysnął” znużony ciepełkiem i ilością wykonań to w tym momencie nie miał szans… musiał się „obudzić”). Mateuszu… brawo Ty…

   Występ Mateusza miał swoją kontynuację – zaraz po nim bowiem do naszej „rozśpiewanej szopki” został zaproszony drugi reprezentant parafii św. Jadwigi, Jędrzej Czerski. To również hejnalista, więc instrumentalne aranżacje (na trąbce) kolęd „Tryumfy Króla niebieskiego” i „Anioł pasterzom mówił” również zabrzmiały donośnie i dostojnie. Mimo zaledwie 11 lat Jędrzej pokazał, co można zrobić z tak „hucznym” instrumentem.

   Jeśli chodzi o prezentacje zespołowe, to dominowały w nich dzisiaj dwa kolory. W kolorze nadziei, zieleni, wystąpiły Złote Nutki”, zaś w barwach maryjnych (w strojach koloru niebieskiego) zaprezentował się chór parafialny „Maksymilianki”. Nasza 7-osobowa ekipa „rozśpiewanych seniorek” przygotowała kolędę i dwie pastorałki, które (to wiem z późniejszych relacji uczestników) bardzo poruszyły słuchaczy. Najpierw „Betlejemska miłość”; później najpiękniejsza i jak zawsze wzruszająca „Cicha noc”; wreszcie zwieńczenie w postaci „Nie było miejsca dla Ciebie”. Prezentacja była tak emocjonalna, że – nie ujmując niczego „Maksymiliankom” – powinienem napisać: to było wspólne kolędowanie wszystkich.

   Podczas koncertu dwukrotnie wspomnieliśmy scholę parafialną „Eden”. Pierwszy raz podczas występu Anety; drugą zaś okazją była prezentacja repertuaru przygotowanego przez „wspomnieniowo-retrospektywną” formację „Eden-Reaktywacja”. 7-osobowa grupa przedstawiła kolejno: „Bóg narodzi się”, „Znak pokoju” oraz „Kolędę dla nieobecnych” (utwór bardzo poruszający – dla wielu po prostu „wyciskacz łez”). Wybór utworów okazał trafny – w dwóch z nich, podczas refrenu, towarzyszyła nam większość uczestników.

   Przyszedł czas na WIELKI FINAŁ. Tym razem przeżyliśmy go w nieco odmiennej scenografii. Najpierw zrobiło się tłoczno w naszej „rozśpiewanej szopce”, do które weszli wszyscy wykonawcy. Wśród tylu osób p. Mariusz Tomiczek odśpiewał (pięknie, po „górolsku”) kolędę „Oj maluśki, maluśki”, zasłużenie nagrodzoną rzęsistymi oklaskami. Wreszcie ostatnim akcentem finału stała się piosenka „Gdzie jest nasze Betlejem?”, wykonana wspólnie, a animowana przez „Eden-Reaktywację”.

    Atmosfery tego nie da się opisać zwykłymi słowami – jedyne, co mi przychodzi na myśl, to stwierdzenie: „Było jak co roku”. Podkreślił to także p.Tomiczek, zwracając w ostatnim słowie uwagę na zróżnicowanie form i wieku wykonawców. „Wszystkich nas łączy jednak zamiłowanie do aktywnego kolędowania” – podsumował ten czas ks.proboszcz.

   Czas na podsumowanie. W tym roku zaskoczyła nas ilość wykonawców oraz wysoki poziom i zróżnicowanie form prezentacji. Dziękujemy wszystkim Wykonawcom, za poświęcony nam czas i wysiłek włożony w przygotowanie i przedstawienie repertuaru. Dziękujemy zaproszonym Gościom, którzy zaszczycili nas swoją obecnością (tu oprócz Pana Burmistrza i Jego Zastępcy z Małżonką pragnę podziękować za udział w koncercie Pani Dyrektor Gimnazjum nr 1, mgr Beacie Jaworskiej). Serdecznie dziękuję osobom, które zadbały o przygotowanie kościoła i świetlicy na przyjęcie tylu gości. Wreszcie – wielkie „Bóg zapłać” naszym Parafiankom za przepyszne wypieki. Koncert okazał się po raz kolejny sukcesem dzięki Wam.

Ks. Janusz

Dodaj komentarz:

  • janbar pisze:

    No właśnie – „jak co roku” oznacza wyjątkową atmosferę. Natomiast co do poziomu wykonań zgadzam się z panią Anią w 300%.

  • Dominika pisze:

    Koncert był wyjątkowy!
    Różnorodność wykonań wszystkich kolęd i pastorałek na długo zostanie w pamięci.
    Cieszę się, że po raz kolejny mogłam brać w nim udział.
    Gratulacje dla Proboszcza, prowadzących i wszystkich śpiewających 🙂

  • Anna pisze:

    To prawda, koncert był wspaniały.W opisie padło stwierdzenie, że było jak co roku. Ośmielę się nie zgodzić z tym. Poziom uczestników, prowadzących i reakcje widowni w tym roku zaskoczył chyba nie tylko mnie. Co roku jest inaczej, ale zawsze jest to magiczny czas, który możemy spędzić jako wspólnota. Brawa dla pomysłodawcy i  wielkie słowa uznania dla p. Tomiczka, jego życzenia były naprawdę super.

  • Aneta pisze:

    Wspaniały koncert – cudownie wprowadzający w nastrój Bożonarodzeniowy-ogromnie cieszy fakt. że wszyscy uczestnicy nadal się rozwijają -gratulacje dla talentów-jestem pod wrażeniem.