Historia jednej Miłości… 28.02.2010 roku

mist001„Marsz Mendelssohna”, brawa gości, radość na twarzy – to pierwsze akordy historii jednej miłości, będącej osnową opowieści o siedmiu chorobach człowieka (grzechach głównych) i o oferowanym na nie przez Chrystusa lekarstwem. Opowieść tę przedstawiła w naszym kościele parafialnym, w 2 niedzielę Wielkiego Postu (28.02.2010 r.) grupa Młodzieży, prowadzona w ramach Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przez wikariusza lubańskiej parafii Świętej Trójcy, ks. Andrzeja Łuczyńskiego.

Przesłanie misterium zostało bardzo sugestywnie przedstawione przez Młodzież, na tle przygotowanej przez nią prezentacji. Miłość, będąca podstawowym darem od Boga, wartościująca codzienne życie człowieka – bardzo szybko napotyka na przeszkody, „choroby”, tkwiące w nas. Kolejne odsłony akcji misterium: pycha (prowokująca do pokazania, że ten drugi jest gorszy, słabszy, etc); chciwość – gromadzenie jako styl życia i jego istota („mieć” zamiast „być”); nieczystość – rozpoczynająca się w myślach, a wieńczona słowami i postawami; wynikająca z niej często zazdrość (rozbijająca podstawę miłości – zaufanie); nieumiarkowanie – które w szczególnych formach rujnuje każdą wspólnotę (tu wyraziście zaprezentowane na przykładzie uzależnienia alkoholowego); gniew – odrzucające każdą sytuację, kiedy zaczynamy „czuć i myśleć przez serce” i wreszcie lenistwo – w misterium ukazane w szczególnym aspekcie, jako postawa bierności wobec możliwości „dania szansy sobie i komuś drugiemu” – w bardzo skondensowany, ale jednocześnie czytelny sposób ukazały destrukcyjne funkcjonowanie „chorób duszy” w ludzkim życiu. Zrozumienie poszczególnych dram ułatwiała wspomniana prezentacja – będąca czytelnym komentarzem prezentowanej akcji.

mist022mist051mist055

Gdyby jednak poprzestać tylko na podkreśleniu destrukcji, efektem udziału w misterium byłaby swoista depresja lub smutek. Tymczasem pod tą najbardziej widoczną płaszczyzną misterium kryło się przesłanie dużo ważniejsze, dające siłę do podejmowania wielkopostnej pracy wewnętrznej na różnych obszarach codziennego życia – „choroby duszy” nie są nieuleczalne; jest na nie antidotum. Potrzeba tylko dwóch rzeczy: ludzkiego TAK wypowiedzianego Chrystusowi i codziennego wysiłku. Wtedy te ludzkie przypadłości będą nadal funkcjonowały, ale nie na zasadzie rozbicia tego, czego spoiwem jest łaska Boga i ludzka miłość. Dzięki tym „Bożym lekom” nigdy nie jest za późno – na ludzkie „przepraszam, wybacz”; na chęć zmiany jakości życia; na odświeżenie relacji skomplikowanych taką czy inną sytuacją. O tym właśnie przekonywał końcowy obraz misterium – odnowienie przyrzeczeń małżeńskich (będące de facto drugim, tym razem bardziej dojrzałym wypowiedzeniem TAK Bogu i człowiekowi).

mist074mist093

Misterium to kolejny owoc współpracy między parafiami – po raz piąty grupa, prowadzona przez ks. Andrzeja, pomaga „na wyjeździe” przeżyć innym to, w co sama wierzy i co jest przedmiotem codziennej pracy formacyjnej. Stało się bardzo przejmującym elementem przygotowania do Misji Świętych, które w tym roku staną się centralnym wydarzeniem okresu Wielkiego Postu.

Spontanicznym podziękowaniem Młodzieży i jej Opiekunowi stały się rzęsiste oklaski na zakończenie dramy. Także i w tym miejscu pragnę – w imieniu własnym oraz całej wspólnoty parafialnej św. Maksymiliana Marii Kolbe w Lubaniu-Księginkach – gorąco podziękować za chęć dzielenia się z nami „sercem i mądrością” oraz poświęcony nam czas. Osnową dziękczynienia niech staną się słowa św. Matki Teresy: „Ty możesz zrobić to, czego ja nie potrafię. Ja mogę robić to, co się Tobie nie udaje. Wspólnie możemy dla Pana Boga dokonać czegoś wspaniałego…”.
Zainteresowanych większą ilością fotek rejestrujących misterium serdecznie zapraszam na moją stronkę. Wystarczy wcisnąć ten napis

mist124

Dodaj komentarz: